- Jak podawać lucernę granulowaną, aby osiągnąć najlepsze efekty?
- 10 skutecznych tipów na naukę języka obcego!
- Dwa czasy, których potrzebujesz, aby mówić po angielsku o teraźniejszości
- Rekrutacja na studia – krok po kroku. Poradnik kandydata
- Dom Seniora w Krakowie to pensjonat, w którym możesz komfortowo zamieszkać!
Pierwsza klasa – kolejny etap życia dziecka.
Twoje dziecko osiągnęło wiek szkolny? Pora wysłać je do pierwszej klasy? Nie wiesz czy sobie poradzi? Jak przetrwać pierwsze miesiące w nowej szkole? Dla kogo jest to większy stres? Te i wiele innych pytań zadają sobie rodzice i opiekunowie siedmiolatków. Strach przed nieznanym, obawy oraz wiele niejasności sprawia, że my jako rodzice często za bardzo przeżywamy ten etap życia naszej pociechy. Jak sobie z tym poradzić? Czy zaufać wychowawcy?
Rozpoczęcie roku szkolnego – zapoznanie się z zasadami.
Pierwszy dzień nauki, to bardzo ważny dzień zarówno dla dziecka, jak i dla rodziców. To podczas tego wydarzenia opiekunowie zapoznają się z wychowawcą oraz zasadami jakie przygotował. To pierwsze wrażenie często pozostaje w pamięci młodego jak i dorosłego człowieka. To w ciągu tych kilku godzin nabieramy pierwszego zaufania do przewodnika naszych szkrabów.
Wysłuchanie przekazu nauczyciela, jego zasad i możliwości, preferowanych metod i technik działania, pozwoli zbudować wizję przyszłości. Zaufanie i miła atmosfera, pozwolą nawiązać partnerski kontakt, jak również stworzyć wspólny front. Zarówno nam, jak i wychowawcy zależy na zbudowaniu zdrowych relacji. Przełamanie przysłowiowych lodów, pozwoli zmniejszyć uczucie strachu i obawy.
Przygotowanie dziecka do kolejnego etapu życia.
Każdy młody organizm rozwija się winnym tempie. Osobowość małych dzieci jest bardzo zróżnicowana, a sfera emocjonalna wykazuje różne poziomy. Aby przygotować dziecko do przyjęcia roli ucznia, każdy rodzić powinien rozmawiać ze swoją pociechą. Dobre nastawienie, wzbudzenie zaufania, jak również uświadamianie siedmiolatka z pewnością przyniesie pozytywne efekty.
Obawy rodzica.
Tak, obawy i stres rodziców, często są dużo większe niż naszej pociechy. Lęk przed nieznanym, niekiedy brak wiary w możliwości malucha, czy stres związany z rozłąką, często generują zachowania niepożądane. A to my – rodzice – musimy pokazać dziecku, że szkoła i przebywanie w niej jest przyjemne i bezpieczne.